Państwa Unii Europejskiej od pięciu lat z różnym natężeniem nęka kryzys gospodarczo-finansowy. Nie oszczędził także Polski uderzając z dużą siłą w sektor budowlany. Właśnie wśród firm budowlanych notowany jest jeden z wyższych wskaźników bankructw i duża liczba osób, które straciły pracę. Dużych inwestycji budowlanych jest jak na lekarstwo. Zła sytuacja panuje również na rynku nieruchomości. Brakuje chętnych na nowo wybudowane mieszkania, apartamenty. Mówi się wprost o załamaniu ryku nieruchomości. Ci, którzy je sprzedają muszą mocno zacisnąć pasa żeby utrzymać się na rynkowej powierzchni. Jednak, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, na rynku zostaną tylko najwięksi gracze. Jest w tym wszystkim prosta logika. Kryzys sprawia, że zagrożone są nasze miejsca pracy i w związku z tym boimy się ryzykować. Nasza płynność finansowa jest pod znakiem zapytania. Wzięcie kredytu hipotecznego by kupić mieszkanie czy rozpocząć budowę domu to duże obciążenie domowego budżetu, na wiele lat. Ze strony konsumentów, to po prostu przejaw rozsądku. Poza tym banki znacznie zaostrzyły swoje wymagania wobec kredytobiorców. Dużej liczbie osób zamknęło to na chwilę obecną drogę do zamieszkania we własnych czterech ścianach. Nie pozostaje niestety nic innego, jak odłożyć zakup nieruchomości na lepsze czasy.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply